wtorek, 22 grudnia 2015

zimowe czapy gotowe, ale gdzie ta zima???

moje dzieci już od kilku lat w zimie paradują we włochatych czapach,
Miki w tym roku zażyczył sobie potwora, po raz kolejny, tym razem z jednym okiem i uśmiechniętego



Zosia w ubiegłym roku była sówką, taką malutką, śpiącą....





w tym roku trochę pozmieniałyśmy, sowa zmieniła się w kotka, korpus czapki został ten sam, pozmieniałyśmy tylko dodatki






ponadto, w tym roku powstała jeszcze jedna czapka, na specjalne zamówienie, różowa myszka:):) do tego jeszcze będzie komin,tez włochaty, podszyty polarkiem i zapinany na guzik...










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz