piątek, 27 grudnia 2013

W Świątecznym nastroju...




Uwielbiam Święta... i wszystko co się z nimi wiąże:) uwielbiam choinkę, dlatego nasza już kilka dni przed świętami była przystrojona i cieszyła nasze oczy:):) w  tym roku na naszej choince zagościły aniołki i dzwoneczki:):) oczywiście szydełkowe




 inspiracje aniołkowe pochodzą oczywiście z sieci a TU znajdziecie kopalnię świątecznych cudności:)

do tego powstały jeszcze cudowne wstążeczkowe  bombki:) taka mała odskocznia od szydełka





sobota, 7 grudnia 2013

Zimowe czapy

Dzisiaj spadł u nas śnieg.... Miki wniebowzięty... ja niekoniecznie:):) ale kiedyś też się cieszyłam jak robiło się biało....
a dziś będzie o zimowych czapach (chyba z racji tego śniegu:) powstało ich kilka, cieplutkie, grubiutkie i w sam raz na mrozy:)
z racji tego, iż mój najukochańszy model już śpi posłużyłam się balonikiem:):)
na początek, bardzo prosta z ogromnym pomponem


powstała też kolejna Hello Kitty, tym razem w wersji zimowej, podszyta polarkiem








i jeszcze najlepszy kumpel Zygzaka...

Złomcio!!!







czwartek, 14 listopada 2013

Kaptury

Pamiętacie kaptur jaki zrobiłam dla Zuli http://mandziulka.blogspot.com/2013/09/kapturowy-zawrot-gowy.html?? nie spodziewałam się, że aż tak się spodoba:)Jest m bardzo miło i z wielką przyjemnością zrobiłam kolejne kaptury, dla małych i dużych, dla dziewczynek i chłopaków. Trochę się ich nazbierało... sami zobaczcie

oczywiście pozował Miki (choć ciężko było b nie chciał przymierzyć "dziewczyńskich" na szczęście daje się jeszcze przekupić:) )


 Jak Miki urzędował w przedszkolu przy robieniu zdjęć posiłkowałam się zabawkami Zuli:):) czemu nie....








i co wy na to???

niedziela, 10 listopada 2013

Miki monster

jakiś czas temu trafiłam na pewną cudowną stronę, która natchnęła mnie działania, zresztą sami zobaczcie  o tu... czpuchy po prosty powaliły mnie z nóg....
Miki siedział obok i gdy zobaczył to zdjęcie czapuchy  stwierdził, że on musi taka mieć.... a co mama na to.... oczywiście że da się zrobić:):) zamówiłam "włochatą włóczkę" w kolorze niebieskim i tak powstała nasza pierwsza włochata czapka:)



ale czapa na zimę to przecież nie  wszystko... szyja tez marznie...powstał więc  włochaty komin:):):)






a co z małymi łapkami??? żeby nie marzły dorobiłam włochate rękawiczki... oczywiście musiały być z oczami, tak jak czapa... na szczęście udało mi się ilość oczu zmniejszyć do jednego:):)


I jak się wam podoba nasz zimowy monsterowy komplet???


Czapkę muszę jeszcze tylko ocieplić polarkiem i chyba dorobię sznurek do rękawic żeby się nie pogubiły:)






niedziela, 27 października 2013

My Little Pony: Friendship is Magic

Nie jedna mała dziewczynka uwielbia kucyki pony... moja Zula jeszcze malutka, ale myślę że etap kucyków i nas czeka :):):)
w poszukiwaniu inspiracji trafiłam kiedyś tu: My Little Pony: Friendship is Magic. Nie mogłam wyjść z podziwu... Kucyki są prześliczne, a w dodatku autorka bloga kusi świetnie napisanych schematem... więc czemu nie spróbować???
Na początek chciałam wypróbować schemat więc nie robiłam konkretnego kucyka, powstał więc kucyk żółty, bo taką akurat włóczkę miałam pod ręką, zobaczcie sami:





w trakcie robienia musiała trochę zmodyfikować schemat, kilka razy prułam nogi bo były za długie, albo trochę za grube, muszę jeszcze trochę popracowac nad uszami i nosem, ale wydaje mi się, że jak na prototyp kucyka to wyszedł całkiem niezły:):):)
Następny będzie różowy, bo ma ładne loczki:):):)

poniedziałek, 21 października 2013

szydełkowe lale

Były autka dla chłopaków, pora na coś dla dziewczynek....
Dziś o lalkach, oczywiście szydełkowych:)
Gdy na świecie pojawiła się Zula postanowiłam zrobić dla niej przytulankę, a że każda dziewczynka powinna mieć lalkę, to poszperałam i sami zobaczcie na co trafiłam:szydełkowe lale. Lale mnie zauroczyły, a blog... uwielbiam, zaglądam i czerpię inspirację!!!!
Znalazłam świetną instrukcję, włóczki zawsze się znajdą i tak to pewnego wieczoru powstała "Zuzia"




Zuli chyba się spodobała....

a jeszcze bardziej Mikiemu (zdjęcia nie pokażę bo mi zabronił). A kto powiedział ze chłopak nie moż esię bawić lalkami??? Zuzia towarzyszyła mu nawet do przedszkola... Do tego stopnia ja polubił, że dla Zosi musiałam zrobić drugą lalę... dostała imię "Fruzia"
i tak Zuzia i Fruzia zamieszkały unas w domku:




Lale cieszą nie tylko Zosię i Mikiego, okazało się ze starsze dziewczynki też uwielbiają takie przytulanki. Taka Lala stała się świetnym pomysłem na urodzinowy prezent... nie sądziłam, że może sprawić aż tyle radości:):):)